1. |
Wyspa Kanibali
04:28
|
|||
mrok nocy zasłania oblicze czy to człowiek czy już zwierzę
wszechobecny głód budzi najbardziej złowieszcze i prymitywne instynkty
nagle ciszę nocy w Nazino przerywa przerażający krzyk kobiety
tylko silniejszy się naje...
tylko silniejszy przeżyje...
blask dnia odkrywa makabryczne obrazy
sztuki mięsa wiszące na drzewach
zawinięte w szmaty ludzkie organy...
wiatr unosi ledwie słyszalny oddech
ledwie słyszalny świst powietrza z nozdrzy
kobiety wiszącej na topoli
czy to piekło?
czy ja jeszcze żyję?
czy dać się pożreć?
czy zdechnąć jak pies?
|
||||
2. |
Duch
03:37
|
|||
leżąc w zimnej wannie
okrywam ciało
drugim martwym i zimnym
jedyna ma radość to płacz
i martwym ciałem wstrząsa dreszcz
i w zimnych żyłach zaczyna poruszać się krew
powraca dawny ból
w konwulsjach budzi się do życia
mieszkam w domu zbudowanym na fundamentach zła
nadzieja ukryła się w cieniach wiszących zwłok gdzieś dawno na strychu
ma radość to płacz
jedyna nadzieja to śmierć
płacząc nie czuję się sama
umierając czuję się szczęśliwa
|
||||
3. |
Kolonia Spalonych Ciał
03:38
|
|||
Spalone ciała wychodzą z mogił, szukają dzieci swoich zagubionych,
przybitych do stołów w kuchni językami gwoździami!
Krok za krokiem
Umęczeni
Krok za krokiem
Niestrudzeni
Krok za krokiem
Dekompletni
Krok za krokiem
Spopieleni, pocięci, mijają zwłoki swych braci.
Idą do domów swych sąsiadów, wołając o pomstę, nawiedzając ich morderców tych.
Strasząc ich ogniem piekielnym za ich grzechy, lecz więcej nie mogą zrobić nic.
Gdyż są martwi! Mordercy żywi! Oni martwi.
|
||||
4. |
Zgroza
03:17
|
|||
Bezsilność ofiary twej morderco
Bolesna jest bardziej od nakłuć nożem
Kara ominie cię morderco
Jej ręce splamione krwią bezsilne
Stłumiony krzyk wśród turkotów silników
Ból matki dla przyjemności twej morderco
Ból, cierpienie, krew i rozkosz.....
|
||||
5. |
||||
Omnia mors aequat
Uzależniona w nieustannej konsumpcji-utylizacji tak trwam.
Nie mogę znieść mej bezradności wobec bestialskiej ludzkości.
Świat staje się pusty bo wyplewia się wolę tworzenia, gasi natchnienia.
Za daleko ludzkość się posunęła a ja krwawię.
I kościotrupy tańczą w swym tańcu podniebnym i liczą kto z nas dziś ma umrzeć.
Oto nieboszczyk otworzył oczy i ujrzał bezduszność produkowaną w fabrykach śmierci.
Obdziera ludzi z honoru, ich uczuć i duszy
Uciekam do snów do swej dziecięcej wyobraźni marzeń i baśni,
lecz nie potrafię być ślepa na globalne zezwierzęcenie.
Mors ultima linea rerum!
|
||||
6. |
Nawóz Dla Ziemi
04:53
|
|||
tkwiąc w matni
z zamkniętymi oczami
gromadząc majątki
nie czując szczęścia
tańczą na zgliszczach minionego czasu
z pieśnią radosną na ustach
na tym łez padole
w jasnym blasku
atomowych bomb
tuman pokrywa szczątki
martwych drzew
tam kochankowie
w uścisku kościotrupich rąk
są pogrzebani w swych własnych śmieciach
na tym łez padole
głęboko w ziemi
obracają się w nawóz
dawni królowie
|
||||
7. |
Rankor
03:57
|
|||
znów śnisz jako demon
nie wiesz czy śpisz
czy już zbudziłeś się
leżysz na podłodze
sam dobrze nie wiesz gdzie
i coś w twym wnętrzu
boleśnie udręcza cię
twa ręka sięga po nóż
i wbija go w drugie ciało
w fali gniewu wychodzisz przed dom
i idziesz po śmierć
wkurwiają cię twarze
twarze ludzi
których widzisz co dzień
męczą cię ich spojrzenia
i aż się proszą
by wydłubać je
|
||||
8. |
Zawiść
03:39
|
|||
nadejdzie czas
gdy rozpocznie swą rzeź
zasieje nienawiść
rozprzestrzeni nieufność
ZAWIŚCI
niech rozpocznie się taniec
opętanych nędznych mas
niech zawiści pozbiera swe żniwo
z wiszących ciał trupów
tych ludzi którzy przegrali
tych ludzi co się poddali
w nieustannej globalnej wojnie
ZAWIŚCI
już dziś zawiści
rozpocznie swą rzeź
i wrogość rozproszy po świecie
wypuści węże zazdrości
zatruwając i tłumiąc umysły
niech zawiści pozbiera swe żniwo
w nieustannej globalnej wojnie
ZAWIŚCI
|
||||
9. |
Lament
04:50
|
|||
10. |
Withered Roses
04:42
|
|||
Withered roses lying on the grave
Laying here because sometimes it has to be
They don’t care anymore
Your body walks
Led by the monotony of life
Walks little by little
Slowly towards nothingness
Your looking through turbid eyes
You can see but you don’t have enough strength to shout
You're surprised that you don't care about anything
You are floating in nothingness, searching desperately for anything
You body walks towards self-destruction
Your looking through turbid eyes
You can see but you don’t have enough strength to shout
Withered roses lying on the grave
|
Streaming and Download help
If you like ZGROZA, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp